"TIR-y na tory!"

AdrianD

"TIR-y na tory!" jest oddolną, obywatelską i nieformalną inicjatywą, skupiającą zarówno zwykłych obywateli, jak i komitety mieszkańców, stowarzyszenia, instytuty, samorządy, grupy nieformalne, redakcje pism oraz firmy z całego kraju, zainteresowane osiągnięciem celów, które postawiła przed sobą Inicjatywa.

Strona www: [link widoczny dla zalogowanych]

Myślę że ta akcja powinna nas, MK szczególnie zainteresować.

Reds

Oczywiście popieram akcję, pisałem o niej już na kilku forach, według mnie dzięki niej może się zwiększy transport kolejowy oraz polepszy się stan dróg w co nie wierzę....

Daras

Dopiero teraz o tej akcji się dowiedziałem. Popieram jak najbardziej. Drogi wyglądają koszmarnie po prostu, nawet autostrady już się rozwalają niektóre (mam na myśli A2). Ale akcja ma też wiele wad i problemów, z którymi musi się uporać, patrząc na polskie realia:
- brak dużej ilości miejsc załadunku TIRów na wagony
- niszczenie dróg dojazdowych i korki przed punktami załadunkowymi na wagony
- stan infrastruktury kolejowej
- niższe płace kierowców (w związku z obniżeniem kosztów przewozu towarów ciężarówką), niezadowolenie kierowców z tego powodu.

Na razie tyle minusów znalazłem.

A gdzie przewieźć takiego kierowcę TIRa, którego maszyna znajduje się na wagonie i jedzie z pociągiem? W wagonie dołączanym do składu, czy jak?

Petr Štefek

Lepszą nazwą takej inicjatywy byłoby "Towar z dróg na kolej", albo coś takiego. Bo jeżeli hasło "TIR-y na tory!" znaczy przewóz nie tylko naczep albo kontenerów, ale całych TIRów i kierowców, to chodzi o ekonomiczny nonsens i każdy rozumny człowiek i MK musi być przeciw takej inicjatywie.

Daras

Nie zgadzam się, to wcale nie musi być ekonomiczny nonsens.

Zauważ, że jeśli taki TIR miałby być najpierw rozładowany, potem towar umieszczony na wagonie, dostarczony do miejsca przeznaczenia i z powrotem rozładowany i załadowany na innego TIRa to długo by to trwało. Jeśli chodzi o przewóz samych naczep to raczej jedna firma by się nie zgodziła, aby jej naczepę po ściągnięciu z wagonu na innej stacji ciągnął kto inny, może zostać uszkodzona przecież w ten czy inny sposów i winny się nie znajdzie. No chyba, że ciężarówki tej samej firmy będą oczekiwały na odbiór naczep w danym miejscu docelowym. A tak załadowanie całego TIRa z naczepą i towarem na niej trwa znacznie krócej. Na niektóre wagony pewnie ciężarówka może też sama wjechać, bez pomocy dźwigu. Dla kierowców można dołączyć przecież dodatkowy wagon pasażerski, mogli by w nim wypocząć przed dalszą podróżą, będąc cały czas w drodze. Na pewno drogi, gdyby umiały mówić, by im za takie coś podziękowały ;) A wypadków też byłoby mniej przecież.

Petr Štefek

Ciężarówka i praca kierowcy są bardzo kosztowne, to znaczy, że muszą jeździć, nie się wozić w pociągach. Z tego powodu w Europie funkcjonują systemy Ro-La (Rollende Landstrasse) zwykle tylko w przypadku wspierania dużymi dotacjami państwa. Z mojego punktu widzenia lepiej te pieniądze dać do modernizacji i utrzymania infrastruktury kolejowej i przeładunkowej.

Daras

LHS wzięła udział w akcji. Przywieziono ponad 30 TIRów z Ukrainy. Kierowcy znaleźli dla siebie miejsce w wagonie sypialnym, dołączanym do składu. Przejazd miał miejsce 7 kwietnia 2003 roku.

Zdjęcia (pociąg "Jarosław"):
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Daras

Na LHSie oprócz przewożonych TIRów mozna zobaczyć także... autobus:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawe zdjęcie:
[link widoczny dla zalogowanych] :)

Xped · Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 37 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

I LHS dalej wozi TIR-y?